Napisał
grucha2666
Hej,
Przez koronawirusa mam trochę więcej wolnego czasu i postanowiłem zająć się przypadłością mojego auta- ściąga mi na autostradzie w prawo. Z pasa zjeżdża w tempie około 150-200 metrów... byłem W ASO na zbieżności były trochę rozjazdy i poprawili (według nich) ale niestety nie pomogło. Wróciłem na reklamacje i zostawiłem na cały dzień auto (podobno całe tylne zawieszenie było rozjechane i musieli je ustawiać na nowo), pomogło ale tylko trochę (bo auto wcześniej na 100m zjezdzalo z pasa). W serwisie pokazali mi nawet przetarte opony z przodu od wewnątrz- nie ustawiłem zbieżności po zakupie auta - nie było czasu.
Teraz zostawiam w drugim aso auto żeby oni zmierzyli się z tematem. Chciałem się spytać czy ktoś już walczył z sciagajacym autem??