Problemem okazal sie przegub wewnętrzny lewej półosi. Dobry czas sobie wybrał na awarie ;/ 534 euro +100 za robociznę ...
Problemem okazal sie przegub wewnętrzny lewej półosi. Dobry czas sobie wybrał na awarie ;/ 534 euro +100 za robociznę ...
534 euro czy zł ???
euro, tylko serwis alfy romeo ma tą część na stanie. Ale udało mi się znaleść w polskim ASO za 1140 zł za całą półoś
Miałem podobny problem,-wyglądało to tak.Od dłuższego czasu zaczęło mi lekko trząść buda tylko i wyłącznie podczas przyspieszania.Nie było to bardzo uciązliwe wiec zwlekałem z naprawą do momentu jak nagle zaczęło tak trząść,że dalsza jazda odbywała sie z prędkośią 50km/h.O dziwo po kilku kilometrach problem ustał wiec spokojnie zajechałem w swoje miejsce ale wiedziałem,że coś jest nie tak i to poważnie.Wróciłem do domu(Kraków)i zacząłem szukać przyczyny.Z kilku źródeł dowiedziałem sie ,ze jedyną możliwością jest wypracowany przegób wewnętrzny.Znalazłem taki u mechanika w Bielsku.Pomału do niego dojechałem,zostawiłem samochód i poszedłem na spacer(miało to zając jakieś półtorej godzinki)Za jakieś pół godz.mechanik dzwoni i mówi ,że jego półosie nie pasują do mojego samochodu pomimo że są do 159 2,4 czyli taki sam samochód jak mój.Odbieram ,-niezadowolony bo powrót szykuje sie nie ciekawy.Mechanik jednak powiedział ,że w przegubie nie było żadnego smaru i nasmarował mi go po prostu.Wracając do domu doznałem szoku i z tym samym szokiem jeźdzę do dziś bo od czasu nasmarowania przegubu nic nie telepie,-nawet odrobinę
o tym to ja też pisałem tylko w innym temacie bo miałem taki sam przypadek. Dodałem smaru i hula dalej ale jak będzie kielich wypracowany to smar na nic się nie zda
Cześć, odgrzeje kotleta żeby nie zakładać nowego tematu.
Więc tak, założyli mi gwint w brerze i po zejściu 40 mm podczas przyspieszania trzesię sie cała buda, mam wrażenie jakby te wibracje wychodziły gdzieś od podłogi od strony pedałów, z przodu. Dzieje się to głównie na 2-3 biegu w zakresie 1200-2000 obr. Do tego dochodzi jakby dźwięk takiego mielenia/grzechotania jakby się obracało coś.
Mój mechanik twierdzi że półosie zmieniły kąt pracy i to ich wina, że należy je wymienić ale wolę się upewnić bo już je raz wymieniałem... i to niecały rok temu. Zrobiłem na nich niecałe 13 tys km. Możliwe że to były jakieś szajskie zamienniki bo jedna kosztowała 350 a druga 650?
Czy to faktycznie będą półosie czy może problem być jeszcze gdzieś indziej? Zawieszenie w dobrym stanie bez luzów, przed założeniem gwintu nie było takiego problemu.
Ostatnio edytowane przez leczooo ; 15-03-2021 o 17:25
Za co tyle kasy 534 Euro to zdzierstwo