Witajcie! Używałem już szukajki wielokrotnie, co trochę mi pomogło w przeszłości, ale problem nadal mnie męczy.
Do rzeczy. Alfa 159 1.9jtdm z 2008 roku, wersja 150km. Przebieg - lekko ponad 200 tysięcy. Taka się trafiła!
Kupiona z EMLem wyrzucała kod P1206. Poziom zapchania dpfu jakieś 103% w FESie.
No dobra, pomyślałem nad możliwościami i opcjami - DPF został zrzucony i wyczyszczony chemicznie, wszystko jak ta lala. Zamontowany, pospinany, poziom zapełnienia 8%. Pojeździł chwilę, mogłem zrobić jakieś… 250km. Mieszanie, trochę trasa, trochę miasto… P1206 wraca. Jest to JEDYNY błąd w tym momencie, FES nic innego nie widzi. Podjąłem decyzję, ze ryzykuję i wymusiłem wypalanie. Klasycznie wszedł na obroty, po około dwóch minutach przez jakieś 25 sekund zaczął dymić, przestał i po 7 minutach proces zakończony. Sprawdzam zapełnienie - 72%. Wziąłem go na trasę, przejechałem jakieś 30km autostradą i parę po mieście, żeby dotoczyć się do domu - 75%. Czy to są prawidłowe wartości? Czy wymuszone wypalenie tylko o tyle zmniejsza zapchanie filtra? Wypalanie w czasie pracy/jazdy jest inicjowane przez ECU powyżej 80% zapełnienia, prawda? Nie zauważyłem ani razu żadnych objawów tj. wzrostu spalania, nierównej pracy, podniesionych wolnych obrotów, czy tez szybko opadającej wskazówki turbo, więc czy ECU w ogóle nigdy nie próbowało inicjować samooczyszczenia?
Zakładam, ze nie ma problemu z niepełnym spalaniem, przelewaniem czy Bóg wie co jeszcze, bo auto pali praktycznie od strzała na zimno czy na ciepło, chodzi równo, nie ma żadnych niepokojących dźwięków, Oleju nie ubywa wiec turbo raczej nie puszcza. Gdzie szukać przyczyny? EGR? Gdzieś spotkałem się z taką teorią, na dniach spróbuje go wyjąc i wyczyścić.
Czy uszkodzony czujnik ciśnienia DPFu mógłby powodować takie wariacje?
Usunięcie filtra to dopiero ostateczność, wolałbym aby wszystko działało jak trzeba, macie jakieś wskazówki? Pomysły? Teorie? Przyjmę każdą radę!