Twoje myślenie jest błędne. Wg Ciebie każdy komu zależy na klimacie ma być fanatykiem a najlepiej żeby popełnił w imię dobra planety rytualne seppuku? Jednostkowi zwariowani ekolodzy faktycznie nic nie zmienią ale jeśli każdy normalny człowiek będzie brał pod uwagę w swoich decyzjach konsumenckich ich wpływ na klimat, to znaczenie tych działań będzie nie mniej istotne niż decyzje rządów.
Moja miejska Lancia pozwala obniżyć mi emisję w mieście w porównaniu do Alfy o jakieś 30 % i nie jest wyższa do emisji świeżego, dużego Suva w hybrydzie. Do tego nie ma bezpośredniego wtrysku a jednocześnie już wysokie normy euro 6, także nie emituje NOX-ów czy szkodliwych cząstek stałych. Oczywiście z czasem wymienię ją na elektryka ale jeszcze jest za świeża, wymiana teraz nie była by jeszcze uzasadniona pod względem ekologii bo nowy samochód trzeba przecież wyprodukować i wyemitować kolejne gazy cieplarniane.
Obniżenie globalnej emisji zależy od nas wszystkich i nie można wszystkiego zwalać na Chińczyków. Nie widzisz zmian jakie zachodzą w środowisku na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat? Ja nie chcę takiej przyszłości dla moich dzieci w której trąby powietrzne, powodzie i susze to codzienność. Zwalanie winy na innych jak samemu nic się nie robi dla redukcji emisji to po prostu ignorowanie problemu.
Wierzę że mamy wpływ na klimat i nie mogę patrzeć jak ktoś zanieczyszcza środowisko - czy przez zaśmiecanie, czy przez niesprawny technicznie samochód czy nawet pozostawienia zapalonego silnika na postoju bez potrzeby - zawsze zwracam uwagę delikwentowi Co zresztą z reguły nie kończy się zbyt miło....
- - - Updated - - -
Dla Europy elektromobilność to szansa na uniezależnienie się od importowanych paliw kopalnych, dlatego jest mocniej promowana niż w Stanach czy Azji.
- - - Updated - - -
Na pewno dużo ale infrastrukturę taką buduje się na kilkadziesiąt lat, także kilka razy się zamortyzuje. Docelowo chodzi o to, że samochody elektryczne będą za kilkanaście lat korzystały głównie z odnawialnych źródeł energii a ropa zawsze pozostanie śmierdzącą ropą... Którą żeby wydobyć i przetworzyć też trzeba zużyć energię
Z jednej strony masz rację. Małymi kroczkami można wiele zdziałać i to jest fajne podejście.
Z drugiej strony wymuszanie przez polityków latających samolotami (choćby to jedno) przejścia na elektryki, stawianie deadlinów, zakazy itp. to jest demagogia. Dlaczego?
Ponieważ ci sami ludzie, którzy próbują na siłę innych zmusić do "ekologii" sami tego nie robią.
To jest mniej więcej tak, jakbyś zwracał komuś uwagę i wytykał palcem, że jedzie 70km/h w mieście, samemu jadąc 60. Dlaczego 60 jest OK, a 70 nie? Bo subiektywnie tak sobie ktoś wymyślił?
Dlaczego latanie samolotami i pływanie statkami jest OK, a jazda autem spalinowym już nie?
Dbajmy o środowisko, jestem za. Ale nie odbierajmy ludziom wolności wyboru.
Co ważniejsze jednak w tym wszystkim - Europa to tylko jeden mały kontynent. Żeby na świecie było dobrze, musimy się przede wszystkim na nim liczyć. Tak, żeby ktokolwiek chciał nas słuchać. Taka jest brutalna prawda. Jeśli EU sama się wykończy gospodarczo w imię wyższych idei, to cała reszta świata będzie nas miała gdzieś. A razem z nami, te nasze szczytne idee.
I w to nasze śliczne, zadbane środowisko wejdą z brudnymi butami i zrobią z nim co będą chcieli, a my nic nie będziemy mieli do powiedzenia. Łatwo się domyślić, kto najbardziej kibicuje tej naszej całej ekologii: USA, Chiny, Rosja.
166 2.5V6 CF2 Sportronic była | 166 3.0V6 CF3 Sportronic @ 241KM / 291Nm jest
Moja 166 Grigio Chiaro: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1222435
Więcej Alfy: https://www.youtube.com/channel/UCA7...kh5YZ4Hy4vTsew
Szybkie daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz..._s5_tomaz.html
A nie widzisz związku tego ze wzrostem zaludnienia? Konsumpcji ogólnej? Nie widzisz zmian klimatycznych przed pojawieniem się człowieka na ziemi?.stabilność w naturze nie istnieje.
Gaszenie samochodu nie jadącego... Nie mamy dzięki temu zdalnego odpalania i wsiadania do nagrzanego / schłodzonego auta. Ale jak elektryk to mamy. Bo gdzie indziej pójda w atmosferę spaliny na to.
Fajnie z tym durnym starstopem japońce radza przynajmniej mazda - wciskasz normalnie hamulec- nie uruchamia s s. Wciskasz mocno- uruchamia. Remote start dla schłodzenia latem nagrzania zima wszędzie działa tylko w EU nie. To naprawdę coś zmieni?
Masz rację jeśli chodzi o całą gospodarkę, przechodzenie na ekologiczne rozwiązania i zmniejszanie śladu węglowego będzie nas sporo kosztować. Tylko czy tyczy się to konkretnie motoryzacji? Produkcja samochodów będzie kontynuowana, nawet inwestycje w branży muszą się zwiększyć. Nieco spadną ich zyski ze względu na duże inwestycje ale kiedyś im się to zwróci. Jedyne co pewne to spadek rentowności serwisów ASO bo będą mieli mniej roboty...
Największe zagrożenie to brak tanich samochodów na rynku, oprócz elektryków powinny być promowane nieduże i lekkie samochody z prostym układem odzyskiwania energii (np. miękką hybrydą), których niska emisja była by do przyjęcia, biorąc pod uwagę niskie koszty dla środowiska przy produkcji takich względnie prostych samochodów. Niestety bardziej stawia się na skomplikowane hybrydy plug-in, co przejściowo może ma jakiś sens przy świadomym kierowcy i odpowiednich warunkach użytkowania ale na dłuższą metę (10-20 lat) się nie sprawdzi.
- - - Updated - - -
Coś tam emituje ale nie są to ilości porównywalne np. z Twoim dieslem. Na to cholerstwo trzeba najbardziej uważać spacerując po mieście.
Dlaczego nie rozpoczęto procesu elektryfikacji transportu kołowego od przewożenia TIR-ów pociągami? Przecież to bardzo logiczne i ma same zalety; zmniejszenie korków, brak blokowania lewego pasa autostrady, mniejsza destrukcja dróg przez bardzo ciężkie ciężarówki w końcu też bezpieczeństwo ludzi w osobówkach, bo gdy zaśnie kierowca kilkudziesięciotonowego TIR-a i wjedzie w kolumnę aut, to pasażerowie kilku pierwszych osobówek nie mają żadnych szans na przeżycie. Zrobienie też elektrycznych , dalekobieżnych ciężarówek jest obecnie mało realne, a pociągi i tak są zasilane prądem i nawet uzupełnienie brakującej infrastruktury na kolei nie byłoby tak problematyczne jak np. budowa tysięcy punktów ładowania samochodów elektrycznych. W ten sposób można by wyeliminować bardzo długie trasy, które pokonują TiR-y, dowozić je pociągami w pobliże miejsca dostawy.