Piastę zawsze robię na lustro i sprawdzam czujnikiem zegarowym bicie ;-) i jedyne co robię jeszcze to przetrę szmatką nasączoną olejem silnikowym. A co do dotarcia to oczywiście masz rację , bez heblowania przez kilkaset kilometrów ale wstępne dotarcie też zawsze robię tak jak to opisywane było na kilku forach i podawane przez producentów tarcz , delikatne hamowanie z 60 km/h do 5-10 km/h x 10 razy a później chłodzenie tarcz podczas jazdy przez kilka kilometrów.