Cześć, mam taki oto problem, że zawiecha mi trochę trzeszczy, zarówno z przodu jak i z tyłu. Było sprawdzane na szarpakach i organoleptycznie przez mechanika i wszystko jest w porządku. Wahacze to TRW. I teraz chciałbym to trochę jakoś uciszyć. Pewnie lepiej by było poczekać do wiosny ale jest inny problem, mianowicie mam pękniętą gumę na drążku kierowniczym (taką harmonijkę) i tam się może dostawać woda, więc trzeba to wymienić, a jak wiadomo sporo przy tym roboty i też trzeba zbieżność później ustawić. Więc cóż z tego, że teraz to zrobię jak i tak później trzeba będzie jeszcze raz to robić przy okazji wymiany gum stabilizatora i łączników.
Ktoś mógłby zapytać, to jaki problem zrobić to teraz i dlaczego niby na wiosnę byłoby lepiej. I tu jest kot pogrzebany. Bo chciałbym jeszcze PRZESMAROWAĆ to i owo. I się zastanawiam czy przypadkiem nie lepiej by było na wiosnę kiedy już podwozie nie będzie atakowane przez ten cały syf zimowy naszych dróg. Tym bardziej, że chciałbym zrobić naprawdę konkretne smarowanie. I teraz pytanie co smarować, jak to rozebrać, co się da rozebrać, czym smarować żeby pomogło a nie popsuło gumy, gdzie co wstrzykiwać i wszystko co trzeba, bo nie wiem jak to zrobić.
Sam i tak nie będę tego robił ale jak pojadę do mechanika, to powiem mu, JEŚLI SIĘ TEGO OCZYWIŚCIE OD WAS KOLEDZY DOWIEM, co ma zrobić, czy to zrobi i za ile. Bo ja wiem, że jak się tak pojedzie i powie ogólnikowo to oni psikną tu i tam i tylko kasę szykować. A jak zobaczą, że wiem czego chce, to pewnie i wiem jak sprawdzić czy zostało zrobione dobrze, to albo zrobią to dobrze albo będę szukał dalej takiego co to zrobi jak należy.
I jeszcze sprawa z dzisiaj. U nas w Zamościu dzisiaj spadł śnieg, a ja w związku z tym ze zaniecha do roboty, nie zmieniłem opon k…a! I rano mnie poza miastem na oblodzonym zakrecie rzuciło na krawężnik. Najpierw przednim lewym kołem a później go odbiło i tylnym poprawiło. Jechałem ok. 45 km/h. I nie wiedziałem, że tak mnie rzuci. Zakręt 90 stopni w prawo. Także zanim mnie doczołgało do krawężnika po przeciwnej stronie to też go jeszcze trochę wyhamowało, nie mniej jednak lekko stuknęło. Opony 185 na 15”, uderzenie przejęła opona bo próbowałem kontrować i do krawężnika raczej była , z tego co pamiętam, skręcona w lewo, czyli tak jakby spodnią (bieżnikowaną) częścią opony pochłonęła siłę uderzenia. A jak później go okręciło no to tyłem już pierdyknęło bokiem ale i prędkość było już malutka. No i pytanie jak myślicie coś się pogięło czy uszkodziło czy jednak jest szansa, że będzie OK? I tak to powiem mechanikom żeby sprawdzili ale tak na koniec się pytam co o tym myślicie.
Dziękuję wszystkim tym, którzy zdecydują się mi pomóc bo bardzo mi zależy na waszej fachowej opinii. A mechanikom nie ufam, bo wiem już trochę jak oni czasami robią. Kiedyś zauważyłem, że mi brzęczy wspomaganie i pojechałem do serwisu i mechanik powiedział, że tak ma być a w razie czego to pompa padnie. I ja wtedy na tym forum się dowiedziałem, że trzeba zmienić płyn w układzie wspomagania. I co? A i oczywiście nic nie brzęczy od dwóch lat. A tak to bym już pewnie pompę wymienił. Więc wiem, ze wiedza praktyczna znaczy więcej niż takie tam serwisowe gadanie, że tak ma być a jak się zepsuje, to zapraszamy do nas po zakup nowego, najlepiej oryginału.
Pozdrawiam.